Recenzja książki „Nigdy nie gasną” Alexandry Bracken
„Nigdy nie gasną” to książka stanowiąca kontynuację przygód Ruby opisanych w „Mrocznych umysłach”. Z poprzedniej powieści Alexandry Bracken wiemy, iż dziewczynka dzięki swoim niezwykłym umiejętnościom potrafi odczytywać myśli skrywane przez napotkanych ludzi. Ten nietypowy dar jest jednocześnie przekleństwem bohaterki. To on sprawił, że jej rodzice zdecydowali się oddać ją do ośrodka rehabilitacyjnego, który okazał się niczym innym, jak więzieniem o zaostrzonym rygorze. Tam Ruby doświadczyła okrucieństwa, którego nie da się opisać w kilku słowach. Dziewczynka już pierwszego dnia obserwowała akcję pacyfikacyjną, zabójstwo strażniczki oraz liczne akty przemocy. Jednocześnie cały czas dręczyły ją wspomnienia o jej rodzicach. Po przejściu przez prawdziwe piekło jako jedyna z pomarańczowych pozostała przy życiu. Teraz musi szybko dorosnąć, żeby wziąć sprawy w swoje ręce i na zawsze zmienić bieg historii pisanej dotychczas przez skorumpowany rząd.
Tak jak w przypadku poprzedniego tomu, tak i tu dostajemy sprawną, wartką akcję, która nie pozwala nam rozstać się z książką choćby na krótką chwilę. Z tego powodu wszystkim biorącym się za „Nigdy nie gasną” radzę zarezerwować sobie nieco większą odrobinę wolnego czasu na lekturę, bo gdy już się ją zacznie, trudno będzie przestać. Oczywiście fabuła przypadnie do gustu przede wszystkim czytelnikom fantastyki, jednak znajdą w niej coś dla siebie również miłośnicy sensacji, przygodówek oraz dystopijnych klimatów. Na blisko pięciuset stronach otrzemy się też o wątki okołomiłosne, ale i te bardziej dramatyczne. I chyba właśnie na tym polega siła cyklu Alexandry Bracken. Zawiera po trochu wszystkiego i tym samym zapewnia osobie sięgającej po powieść istny roller coaster emocji. Nie jest historia lekka i przyjemna. Znaczna jej część poświęcona jest walce o przetrwanie, a także próbach zwalczania szkodliwego systemu.
Ruby jako bohaterka dynamiczna przeszła już ogromną przemianę, ale mimo to na jej drodze wciąż zostało wiele przeszkód, które postać ta będzie starała się przeskoczyć. Przede wszystkim jej celem stanie się wytropienie osoby, która wie więcej o chorobie, jaka dopadła setki niewinnych dzieci. Być może z jej pomocą uda się sprawić, że na świecie znowu zapanuje spokój, a niebezpieczeństwo zostanie zażegnane.
Serię „Mroczne umysły” można przyrównać do takich cykli literackich jak „Więzień Labiryntu” Jamesa Dashnera, „Igrzyska śmierci” Suzanne Collins oraz „Niezgodna” Veronici Roth. Wszystkie te sagi łączy motyw nieletnich stawiających czoła brutalnej rzeczywistości oraz wizja dystopijnego państwa, który nie powinien nigdy zaistnieć. Uważam, że forma i sposób podania całej opowieści została przez autorkę dobrze przemyślana i dzięki temu pozycja ta sprawdzi się zarówno u dojrzalszych, jak i młodszych odbiorców. W związku z tym powinna zainteresować młodzież, ale jednocześnie nie jest zbyt infantylna, by odstraszać dorosłych, którzy mają za sobą setki przeczytanych książek reprezentujących najróżniejsze gatunki. Bracken wniosła do literackiego świata miły powiew świeżości, bo choć operuje niektórymi dobrze już znanymi motywami, to wciąż wnosi do nich coś nowego, czego jako czytelnicy możemy się nie spodziewać. A trudno o coś cenniejszego niż pozytywne zaskoczenie wybraną lekturą.
Warto odnotować, że druga część cyklu ani na chwilę nie ustępuje jakością czy poziomem poprzedniemu tomowi. Wręcz przeciwnie, fabuła jest rozwijana w sensowny i angażujący dla odbiorców sposób. Za główną bohaterką chce się podążać i wspierać ją w jej ambitnej misji.
Autorka recenzji: Klaudia Sowa
„Nigdy nie gasną” i inne książki młodzieżowe znajdziecie w księgarni internetowej selkar.pl.