Recenzja książki „Ocean chciwości”

Clive Cussler to autor słynący z połączenia sensacji i przygody. Choć jego książki bywają klasyfikowane jako thrillery, to tak naprawdę są niezłą mieszanką gatunkową. W „Oceanie chciwości” po raz kolejny oferuje swoim czytelnikom istną jazdę bez trzymanki i wyścig z czasem – oto w niewytłumaczalny sposób znikają światowe zasoby ropy naftowej, a gospodarka staje na skraju zapaści. Trzeba działać jak najszybciej, aby powstrzymać rosnący kryzys. Zespół do spraw specjalnych NUMA oraz Kurt Austin biorą się do roboty!

Stopniowo odkrywamy coraz to większe tajemnice związane z przemysłem ropy naftowej, z tajemnicą wydobycia tego surowca, z odnawialnymi źródłami energii… Znowu wszystko wydaje się być w rękach tych, którzy mają pieniądze i wydaje im się, że mogą wszystko. Pojawia się widmo ekoterrorystów, globalnego załamania się gospodarki i samej ekologii – bo przecież nie da się ukryć, że faktycznie wydobywanie ropy naftowej nie do końca służy środowisko. Taka tematyczna mieszanka tworzy mimo wszystko bardzo logiczną i wciągającą całość.

Choć powieści Cusslera nie są może wyjątkowo mocno rozbudowane pod względem opisów, to i tak wszystkie rozgrywające się w nich sceny zdają się być wyjątkowo namacalne. Ten autor posiada bardzo lekkie pióro i dba o to, aby akcja stale brnęła naprzód. Nie ma przestojów, nie ma nudy, od samego początku zostajemy wrzuceni w wir konkretnych wydarzeń, a miejsc akcji jest naprawdę sporo… Oscylujemy po obszarach Morza Śródziemnego, a to w obszarze Krety, a to w okolicy Bermudów, aż trafiamy w pobliże libijskich plaż. Multikulturowość!

Autor nie skupia się zbyt mocno na kreacji bohaterów w takim kontekście, aby ukazać ich wady i zalety, ale bardziej dba o to, aby każdy odpowiednio odgrywał swoją rolę. Muszą podołać trudnym zadaniom, być elastyczni, aby dopasować się do nowych sytuacji, mieć umiejętność szybkiej analizy i oceny oraz wychwytywania pewnych drobnostek, takich minimalnych zaburzeń codzienności, dzięki którym są w stanie nieco załagodzić pewne konflikty i ujść z życiem. To istny wyścig z czasem, a gdy na jaw wychodzą nowe fakty i okazuje się, że cała sprawa ma znaczenie w skali światowej, to najłatwiej jest się przecież pozbyć niewygodnych osób.

Choć zaprezentowana tutaj historia jest czystą fikcją literacką, tak mimo wszystko może nam dać do myślenia. Poruszone zostały w niej kwestie dosyć życiowe, a obecnie doskonale wiemy, że ekologia powinna mieć dla nas priorytetowe znaczenie. Oczywiście nie należy popierać jakichkolwiek działań agresywnych, które niby idą w kierunku wyższego dobra, aczkolwiek wiele aspektów tej historii może znaleźć odzwierciedlenie w życiu codziennym. Jeśli nie stricte jeden do jednego, tak z pewnością da się to przełożyć na inną, zbliżoną tematykę.

Cussler to pisarz, który ma już zaskarbione pewne grono fanów i z pewnością owa powieść tego autora również przypadnie im do gustu. Jest przyjemny język, jest mnóstwo akcji i doskonałe tempo rozgrywających się wydarzeń, dobra fabuła… Czyta się to tak, jakby się oglądało mocny film sensacyjny – może nie najwyższych lotów, ale jednak wystarczająco angażujący i taki, który nie sprawi, że szybko zaśniecie w fotelu.

Ocean chciwości” i inne powieści zagraniczne znajdziesz w księgarni internetowej selkar.pl

Autorka recenzji: Magdalena Senderowicz.