Recenzja książki „Pierwsze kroki. Jak staliśmy się ludźmi?’
Na początkowej stronie książki widzicie drzewo pełne czaszek. Co Wam się nasuwa jako pierwsze? Myślicie, że przed Wami leży właśnie jakiś horror pełen naturalistycznych opisów? Że macie w rękach historię z dreszczykiem? Że zaraz traficie to świata mrocznej fantastyki? Jakimś cudem trafił do Was almanach czarnoksiężnika? A skądże! To tylko interpretacja drzewa genealogicznego człowieka. Zupełnie rzeczywista i związana z naszym pochodzeniem. Niemniej, przed nami wspaniała i wciągająca opowieść o tym, jak stanęliśmy na nogi i zawędrowaliśmy aż tu.
Autorem „Pierwszych kroków. Jak staliśmy się ludźmi” jest Jeremy DeSilva, który przez dwie dekady prowadził poszukiwania skamieniałości w afrykańskich jaskiniach, abyśmy my nie musieli. Zamiast tego możemy sięgnąć po jego książkę i zanurzyć się w świecie, który jest dobrze znany badaczowi. Wydawać by się mogło, że skupienie się na tak prozaicznej i oczywistej dziś czynności, jak chodzenie czy ogólnie poruszanie się, jest mało angażujące, jednak DeSilva udowadnia nam, że ślady naszych przodków to nie tylko nasze dziedzictwo, ale też odpowiedzi na nurtujące nas pytania o to, czemu jesteśmy właśnie tacy. Wyprostowani. Zręczni. Kreatywni.
Im dalej w fosylia, tym więcej możliwych ścieżek kształtowania się ludzkości. Pewne jest tylko to, że stopniowo staliśmy się najdziwniejszymi, bo dwunożnymi, stworzeniami na planecie. Od tego momentu „podniesienia się” poruszanie się na dwóch nogach stało się wyróżnikiem człowieka. Przypisujemy sobie tę cechę i utożsamiamy z nią tak mocno, że każde, nawet chwilowe, balansowanie na dwóch kończynach przez inne zwierzę jest dla nas fascynującym doświadczeniem. Uśmiechamy się do psiaków, które skaczą na tylnych łapkach wokół właścicieli, kręcimy filmiki, gdy koń na kilka sekund stanie dęba, a w kreskówkach przedstawiamy mówiące zwierzęta, które, tak jak my, człapią wyprostowane na nogach.
Trzeba przyznać, że Jeremy DeSilva potrafi zaczarować odbiorcę. Po doświadczonym paleoantropologu dało się oczekiwać specjalistycznego języka, który rozumieją tylko wybrani. Na szczęście jego książka napisana została w sposób przystępny, prosty, przyjemny i zachęcający. Nie oznacza to, że temat potraktowano po macoszemu. To kopalnia wiedzy o homininach, wpływie dwunożności na nasze dzisiejsze życie oraz o tym, jakie niesie ze sobą wady i utrudnienia (w końcu nie może być zbyt różowo). Same dodatkowe informacje połączone z bibliografią zajmują sto stron, dlatego uspokajam tych, których rozmiar książki stricte naukowej lekko odstraszył – treść to trochę ponad trzysta stron, które absolutnie się nie dłużą. Naprawdę, nie trzeba interesować się ani trochę tematem, aby czerpać radość i satysfakcję z czytania „Pierwszych kroków”.
Nie muszę dzieła DeSilvy specjalnie zachwalać – książka broni się sama wysokim poziomem merytoryki i przystępnym językiem. Sprawdzi się dla miłośników historycznych klimatów, ale też dla poszukiwaczy ciekawostek z różnych dziedzin. Nie narzucałabym w jej kontekście jakichś barier wiekowych, choć na pewno najłatwiej będzie się ją czytało osobom, które nie boją się wstawek z łacińskimi nazwami.
„Pierwsze kroki” to wspaniała podróż po naszych korzeniach, która otwiera oczy na pewne sprawy związane z ewolucją i rozwojem człowieka. Dzięki tej pozycji możemy poszerzyć swoje horyzonty i podywagować, jak potoczyłaby się nasza historia, gdybyśmy nie próbowali oderwać kończyn od ziemi, a także jak wyglądałby świat aktualnie i dokąd byśmy w takim stanie doszli.
„Pierwsze kroki” i inne książki o kulturze, cywilizacji i etnografii znajdziesz w księgarni internetowej selkar.pl.
Autorka recenzji: Klaudia Sowa.