Recenzja książki „Skazanie”

Jeśli stęskniliście już za Joanną Chyłką i Kordianem Oryńskim, to mam dla Was znakomitą wiadomość! Oto bowiem ukazała się właśnie najnowsza i zarazem już piętnasta odsłona powieściowego cyklu Remigiusza Mroza o przygodach tej niezwykłej pary – książka pt. ”Skazanie”. Mam także drugą, dobrą wiadomość – poniżej postaram się opowiedzieć Wam jak najwięcej o tej pozycji!

Zatem stało się – Joanna i Kordian odliczają ostatnie dni do swojego ślubu, który za sprawą trudnego charakteru Chyłki może okazać się tyleż wspaniałym dniem, co i kompletną katastrofą. Zanim jednak oboje powiedzą sobie sakramentalne „tak”, będą musieli zmierzyć się z kolejną, tym razem wielce zaskakującą sprawą. Otóż do Chyłki zwraca się matka młodej kobiety, która wedle policji i prokuratury popełniła samobójstwo. Matka zmarłej w to nie wierzy, wobec czego prosi Joannę o to, by ta w jej imieniu wytoczyła oskarżenie wobec osoby, która jej zdaniem zamordowała córkę. Tym samym Chyłka po raz pierwszy stanie na sądowej sali w roli nie obrońcy, a oskarżyciela…

Powyższy zarys fabuły dowodzi to, że powieść ta wyróżnia się ze wszystkich dotychczasowych odsłon cyklu pod względem spojrzenia na zawodowe losy Chyłki i Zordona, co już samo w sobie czyni ten tytuł wielce intrygującym. Na tym jednak wyróżnienia się nie kończą, gdyż książka ta skupia naszą uwagę w znacznie większym stopniu na osobistych losach powyższej pary bohaterów, które chyba po raz pierwszy w tak wyraźny sposób stają się ważniejsze, aniżeli ich zawodowa kariera.

Tradycyjnie możemy podzielić tę powieściową narrację na dwa główne tory – śledztwo i sądową batalię Joanny i Kordiana względem rzekomo samobójczej śmierci młodej dziewczyny, jak i osobiste losy tej pary, które wiążą się tyleż z przygotowaniami do ślubu, co i trudnymi, rodzinnymi relacjami, które także okażą się niezwykle ważne dla tej opowieści. I raz jeszcze autor serwuje nam tu zaskakujące zwroty wydarzeń, liczne niespodzianki, całą serię dramatycznych chwil oraz finał, który w jakiejś mierze determinuje konieczność powstania kolejnej części tej serii, co nas czytelników może tylko i wyłącznie cieszyć.

Joanna, Kordian, Żelazny, Kormak, Szczerbiński i wiele innych znanych nam doskonale postaci powraca na kartach tej powieści – czasami mocno nas zaskakując, czasami podkreślając dobitnie to, jacy są. Oczywiście najwięcej uwagi poświęcono Chyłce i Kordianowi, którzy wciąż są tak samo intrygujący, dobrzy w swoim fachu i trudni w obyciu, ale też i wreszcie pewni tego, że chcą spędzić razem resztę życia. I najciekawsze wydaje się to, że na przestrzeni tych wszystkich lat tak bardzo się oni zmienili, by właśnie dziś być takimi, jakimi są.

Opowieść ta nie zawiedzie z pewnością miłośników sądowych klimatów, gdyż to właśnie na tej sali rozgrywa się pokaźna część fabuły, a i nawet pojawia się jeden z najbardziej charyzmatycznych przedstawicieli sądowej władzy, jakiego mogliśmy poznać w poprzednich tomach serii. I oczywiście jest tu fabularny rozmach, swego rodzaju przekoloryzowanie pracy adwokatów, prokuratorów i sędziów rodem z Hollywood oraz lekka porcja pastiszu, ale mimo wszystko raz jeszcze możemy poznać realia polskiego prawa i jego nie idealność, co osobiście uważam za rzecz niezwykle ważną.
Oczywiście nie mogło zabraknąć tu także charakterystycznego humoru – zwłaszcza w wydaniu Joanny Chyłki, której słynne cięte riposty, ale też i język, wciąż nas rozśmieszają do łez. Owszem, czasami jest to mocny, rubaszny, a nawet czarny humor, ale w wydaniu tej postaci nabiera on takiej gracji, że w niczym nam to nie przeszkadza. I swoją drogą wciąż możemy się zastanawiać nad tym, skąd Remigiusz Mróz czerpie pomysły na te wszystkie słowne, kulturowe i społeczne żarty…?

Blisko 500 stron tej lektury upływa nam w błyskawicznym tempie, co zresztą jest charakterystyczną cechą dla całości tego cyklu. Przede wszystkim każdy rozdział wypełnia wartka akcja i moc zaskakujących zdarzeń, które tylko potęgują naszą ciekawość i sprawiają, że nie możemy się doczekać dalszego ciągu. Tym samym też angażujemy się w tę opowieść w 100%, czerpiąc z jej odkrywania wielką przyjemność i ciesząc się świetną rozrywką.

Nikt z nas nie wie, na ile tomów zaplanował sobie Remigiusz Mróz niniejszy cykl – kto wie, być może nawet i on sam tego nie wie. Jeśli jednak każda z nich będzie utrzymywać sobą równie wysoki poziom jak „Skazanie”, to niechaj będzie ich jak najwięcej. Mamy tu bowiem do czynienia z dobrą odsłoną komediowej sensacji w naszym rodzimym wydaniu, która nas bawi, cieszy i zapewnia mile spędzony czas. I jeśli chodzi o mnie, tyle mi w zupełności wystarczy. Polecam!

Skazanie” i inne kryminały znajdziesz w asortymencie księgarni internetowej selkar.pl.

Autorka recenzji: Urszula Janiszyn.