Recenzja książki „Wygnana królowa”

„Wpatrywała się we mgłę, strząsając z rzęs lodowe krople deszczu i łzy smutku. Mgła zawirowała, zgęstniała i oto na wprost Raisy usiadła olbrzymia szaro-biała wilczyca z językiem wywieszonym na ostrych kłach. Jej zielone ślepia lśniły w blasku ognia, a futro połyskiwało srebrem szronu. Szary wilk – symbol rodu Raisy. Oznacza ryzyko. Szansę. Moment zwrotny. Nie chcę tu umierać, powiedziała Raisa do wilczycy. Mam zaledwie szesnaście lat i jeszcze tyle do zrobienia”. Cinda Williams Chima zadebiutowała w 2006 roku świetnie przyjętym przez czytelników „Dziedzicem Wojowników” i przez ostatnie piętnaście lat opublikowała w sumie trzynaście powieści. „Wygnana Królowa” to bezpośrednia kontynuacja „Króla Demona” i drugi z czterech tomów serii „Siedem Królestw”. Czy księżniczki takie jak Raisa „są tylko na pokaz. I żeby wychodzić za mąż”, a Han Alister w końcu odkryje swoje przeznaczenie?

Następczyni tronu Szarych Wilków sprzeciwiła się królowej Mariannie i uciekła z zamku. Raisa nie ma zamiaru wychodzić za mąż za syna Wielkiego Maga, bo „żaden czarownik nie poślubił królowej Fells od czasów Hanalei” i takie małżeństwo „jest zakazane przez Naeming od tysiąca lat”. Zbuntowana księżniczka wyrusza do akademii wojskowej w Oden’s Ford, gdzie pod fałszywym nazwiskiem ma zamiar udawać nową kadetkę. Podczas podróży do Wien House na młodą dziewczynę czyha wiele niebezpieczeństw. Raisa nie ma pojęcia, że w tym samym kierunku zmierza uznany niedawno za zmarłego Han. W akademii dla czarowników na jego drodze ponownie staną Bayarowie. Fiona i Micah nie spoczną, dopóki nie odbiorą mu magicznego amuletu. Trudno skupić się na wykładach, kiedy ciągle trzeba oglądać się za siebie, a sprawy komplikuje pojawienie się Kruka – tajemniczego czarownika, który wprowadza Hana w tajniki czarnej magii.

Na początku trochę przeraziła mnie objętość „Wygnanej Królowej”, bo drugi tom liczy sześćset pięćdziesiąt stron. Przeczytałam go jednak szybciej niż krótszego „Króla Demona”. Pierwsza część była niejako wprowadzeniem do świata Siedmiu Królestw, a w udanej kontynuacji Cinda Williams Chima połączyła dynamiczną akcję ze znacznie większą liczbą elementów charakterystycznych dla fantasy. Han trafia do szkoły dla czarowników, gdzie odbywa kurs „czarowania dla początkujących” i uczy się rzucać zaklęcia oraz przenosić się do Edijonu. Mystwerk w Oden’s Ford to takie skrzyżowanie Hogwartu z liceum z „Wrednych dziewczyn”. Alister musi uważać nie tylko na wymagających profesorów, ale też kolegów, którzy próbują pozbawić go życia. Czy użycie czarnej magii przeciwko Bayarom to faktycznie taki dobry pomysł? Z kolei Raisa szkoli się na wojowniczkę. Żartuje, że ma „specjalny tok nauczania dla księżniczek na wygnaniu. Takich, które nie chcą wychodzić za mąż pod ostrzami mieczy”, a na zajęciach uczy się „zwalczać niechcianych zalotników”. Ścieżki bohaterów skrzyżują się po raz drugi i szybko okaże się, że Oden’s Ford nie jest bezpieczną przystanią dla Hana i Raisy.

Drugi tom serii „Siedem Królestw” okazał się dużo lepszy od pierwszego. „Wygnana Królowa” jest mroczniejsza od „Króla Demona”, ma ciekawszą konstrukcję, szybszą akcję i jest hojniej doprawiona magią, więc powinna trafić w gust miłośników młodzieżowego fantasy. Jestem ciekawa, jak potoczą się dalsze losy zbuntowanej księżniczki i drobnego cwaniaczka, który odkrył, że ma magiczną moc, więc na pewno sięgnę po tom trzeci – „Tron Szarych Wilków”.

Z mojego doświadczenia wynikało, że źli przeżywają, a niewinni giną.

Na krew i kości Króla Demona!

„Wygnaną Królową” i „Króla Demona” znajdziesz w księgarni internetowej selkar.pl.

Autorka recenzji: Ewa Ciężkowska-Rumin.