Recenzja książki „Zapomniany”
Znacie to uczucie, kiedy czytając opis, przechodzą Was dreszcze, i czujecie ogromne podniecenie, gdy po przeczytaniu zaledwie kilku stron, macie świadomość, że ta historia naprawdę będzie wyjątkowa? Coś podobnego poczułam przy „Zapomnianym” Adriana Bednarka. Pierwszym tomie. Uwaga, cenna rada, nie czytajcie opisu kolejnego! Już na samym początku jest obrzydliwy spojler, o którym nie będziecie chcieli wiedzieć! Ja niestety popełniłam błąd, ale na szczęście nie odebrał mi on radości z lektury. Nie trzymam dłużej w niepewności, biegnijmy do konkretów!
Patryk i Jędrek to dwójka młodych ludzi, przed którymi – jak to się mówi – życie stoi otworem. Niestety panowie nie potrafią rozsądnie skorzystać z danej szansy i wikłają się w bardzo szemrany biznes, wykorzystując naiwność kobiet. Czym się parają? Udają łowców talentów z branży rozrywkowej, a tak naprawdę wykorzystują je w hotelach, w zamian za nieprawdziwe kontrakty. Pewnego dnia los zdaje się odpłacić Patrykowi, który budzi się w czymś, co sam porównuje do lochu. Jest w nim całkiem sam. Rozpoczęła się walka nie tyle o przeżycie, co o to, aby nie zwariować.
„Zapomniany” to książka, o której długo nie zapomnę. Przede wszystkim z uwagi na realizm. Mogłabym nawet pokusić się o stwierdzenie, iż autor przeżył coś podobnego. Od samego początku miałam wrażenie, że siedzimy przy jednym stole, a ja chwilami zapominam o oddechu, bo tak bardzo jestem zasłuchana. ŚWIETNE! I to jest thriller z prawdziwego zdarzenia. Ogromny realizm, zwroty akcji i zakończenie, którego raczej się nie spodziewałam.
A bohaterowie? Tutaj mają miejsce kolejne brawa dla autora. Szczególnie za charakterystykę Patryka, który dźwiga całą fabułę. Jego myśli i czyny robiły piorunujące wrażenie. Z jednej strony fascynowały, a z drugiej przerażały. Człowiek zaczyna się zastanawiać, jak on by się zachował, gdyby znalazł się zamknięty w czymś na kształt lochu. Przemiana głównego bohatera zrobiła na mnie duże wrażenie.
Ale w tym całym szaleństwie warto zwrócić również uwagę na klimat, który udało się stworzyć. Bo był niezwykle mroczny. Zaczęłam się zastanawiać nad ludzką naturą i w tej chwili nie mam na myśli przetrzymywanego. Bo co by się stało, gdyby na podstawie fabuły omawianej książki stworzyć coś na kształt programu telewizyjnego? Co by się stało, gdyby życie przetrzymywanego oddać w ręce oglądających? Czy przesuwaliby granice, ograniczając żywność? A może głosowaliby za tym, aby go wypuścić? A jeśli wręcz odwrotnie? Adrian Bednarek dał mi swoją książką wiele do myślenia. Napisał coś, co obnaża tę mroczną stronę, która siedzi w każdym z nas. Pytanie tylko, czy pozwolimy jej się ujawnić.
Warto również wspomnieć, iż książkę czyta się bardzo szybko. Ma na to wpływ nie tylko chęć poznania dalszych losów bohaterów, ale i bogaty język, który nie przytłacza. Czytelnik bardzo szybko i bardzo mocno angażuje się w opowiadaną historię, a właśnie o to chodzi. By zapomnieć zjeść, posprzątać czy iść spać. Autor ma dar, bo choć wielokrotnie brało mnie obrzydzenie, i tak chciałam czytać dalej. Wbija w fotel i to mocno!
„Zapomniany” to pierwszy tom, ale zakończony w taki sposób, że koniecznie chce się przeczytać kolejną część. Jestem strasznie ciekawa, w którą stronę pójdzie akcja, bo ciekawość skoczyła aż pod sufit! Obłędnie dobra książka, którą polecam wszystkim, którzy chcą poczuć ciarki oraz niepewność. Jest to też pozycja dla tych, którzy lubią obserwować przemianę człowieka od strony psychologicznej.
Polecam! Polecam! Polceam!
„Zapomnianego”, jak również „Zapomnianego. W matni strachu” znajdziesz w księgarni internetowej selkar.pl.
Autorka recenzji: Daria Łapa.