Recenzja książki „Zdrowo w 15 minut. Obiady”
„Wiem, że większość ludzi lubi różnorodność w kuchni, a w szczególności odkrywanie nowych smaków, które da się zapamiętać na długo. Dlatego powstała ta książka, by pomóc się przenieść w nieco inny wymiar smakowy. Wiesz, jak smakuje Azja, Hiszpania, czy Włochy? Chcesz poznać ciekawe potrawy? To świetnie! Przeprowadzę Cię przez nowe doznania, które rozbudzą Twoje kubki smakowe. Dania są inspirowane kuchniami świata. W większości to pomysły na obiady, ale spokojnie można taki posiłek zjeść na śniadanie, czy kolację. Nie zabraknie też dodatków, wytrawnych oraz słodkich przystawek, przekąsek i potraw bonusowych”. W maju zeszłego roku w księgarniach pojawiało się „Zdrowo w 15 minut” autorstwa Marty Maciurzyńskiej, którą poszukiwacze ciekawych przepisów mogą znać z konta na Instagramie obserwowanego przez ponad trzysta dwadzieścia tysięcy osób. Teraz w ręce smakoszy autorka oddała swoją drugą książkę o wszystko mówiącym tytule : „Zdrowo w 15 minut. Obiady”.
Po krótkim wstępie, w którym nieco bliżej poznamy Martę Maciurzyńską, znajdziemy przydatne podczas gotowania miary kuchenne, dowiemy się, jak wyliczać zapotrzebowanie kaloryczne i wykorzystywać produkty, tak by nie marnować żywności, przechodzimy od razu do przepisów. Książka składa się z kilkunastu rozdziałów – każdy został poświęcony kuchni innego kraju i opatrzony kilkuzdaniowym wprowadzeniem. Naszą podróż przez pyszne dania z całego świata rozpoczynamy od słonecznej Grecji, potem przenosimy się do gorącej Italii, później Turcji, Meksyku, Hiszpanii, Stanów Zjednoczonych, Czech, Niemiec, Francji, Korei, robimy przystanek w Tajlandii, Japonii, Indii, Tunezji, a wyprawę kończymy na Cyprze i Węgrzech. Autorka nie zapomniała o rodzimej kuchni, więc w książce nie zabrakło rozdziału z polskimi daniami, takimi jak swojski żurek, cebulaki, pieczone kotlety mielone, czy szybkie racuchy z jabłkami. Amatorzy pomidorowej i ogórkowej znajdą w niej równie przepisy na swoje ulubione zupy. Mnie jak zwykle najbardziej zainteresowały słodkości, więc na pierwszy ogień poszły przepisy na crepes – francuskie naleśniki i amerykańskie pancakes. Oba przepisy okazały się proste i szybkie. „Zdrowo w 15 minut. Obiady” zostało bardzo ładnie i starannie wydane. Każdej potrawie poświęcono dwie strony – jedną z zdjęciem i drugą z przepisem, na dole której autorka zamieściła w małych ramkach praktyczne porady: na przykład jak zastąpić trudno dostępny składnik dania produktem, który większość z nas ma w domu albo którą potrawę warto zajadać dopiero na drugi dzień po przyrządzeniu, bo wtedy smakuje jeszcze lepiej. Trochę zdziwiło mnie, że niektóre kraje dostały własny rozdział, bo znalazło się w nim zaledwie po jednym przepisie. Ostrzyłam sobie zęby na spotkanie z kuchnią węgierską, a tymczasem po przeczytaniu wstępu o tym, jaka jest ona smaczna, w książce znalazłam jedynie przepis na wegański gulasz węgierski. W ten sam sposób potraktowano Cypr (sałatka z halloumi i pomarańczą), Turcję (szakszuk z kaparami i kozim serem), Japonię (pieczony łosoś w sezamie i miodzie) oraz Czechy (zupa czosnkowa).
„Zdrowo w 15 minut. Obiady” jest skierowane do osób niemających czasu spędzać długich godzin w kuchni, a chcących jeść smacznie i różnorodnie. Zapomnijcie o dziesiątkach wymyślnych składników i skomplikowanym sposobie przygotowania: Marta Maciurzyńska stawia na prostotę. Cieszę się, że w książce znalazło się aż tyle przepisów z uwielbianej przeze mnie kuchni włoskiej, w tym neapolitańska zupa serowa, której po prostu nie można się oprzeć.
„Zdrowo w 15 minut. Obiady” oraz inne książki kucharskie znajdziesz w księgarni internetowej selkar.pl.
Autorka recenzji: Ewa Ciężkowska-Rumin.